Tajemnica sukcesów wielkiej Barcelony

1. Strzelali prosto w ich ręce, nie mieli czasu na cofnięcie ich, dlatego sędzia nie zareagował.

2. A bo inne drużyny tego nie robią? Real robi to samo, Chelsea to samo, Legia to samo, bla bla bla, można tak wszystkie drużyny świata wymienić. Ciulowy argument.

3. Inni słyszeli, a on nie. Jeju, a to pech. Nie powinni go wpuszczać na boisko, skoro ma problemy ze słuchem.

4. Pepe faulował o wiele brutalniej.

5. Jesteś pewien, że on nie powiedział czegoś innego, a te cioty z Realu po przegranej wymyślali jakieś głupoty, żeby tylko znaleźć coś żałosnego na Barcelonę?

6. Real też wymuszał, więc nie pier*ol głupot, że tylko Barca jest taka zła.

7. Nieuznana bramka... Sędzia też człowiek, może się pomylić.



Wymieniłeś wszędzie to, co robi każda drużyna świata, więc...


Sukces Barcelony tkwi w ich zgraniu, nie jakichś głupot w stylu faworyzowania przez sędziów. No bo niby dlaczego mają ich faworyzować? Niczym się nie różnią od innych drużyn, jedynie tym, że są od nich lepsi ^,^


Przegrywać też trzeba umieć.