Wierszyki o cs'ie :D

Poranek ósma rano, nie mogę spać bo muszę grać, na chatę z kolegami pohandlować em czwórami (m4) rozprawić się z noobami, trudny dzień konter strajczyka czeka czeka, mama na tibie narzeka... Piąta godzina oczy bolą, wyloguje się jak koledzy pozwolą trzeba się wykazać silną wolą... Level i skille bić 10 godzin na kompie to naprawdę nic, bo jestem zahartowany, nagrany jestem konter strajkowicz po[cenzura]any [...] Laski odstawiam na drugi plan, bo dziewczynę w CS'ie mam... E! w piłkę pograć nie, bo czas marnuje się, poco mi koledzy w szkole same książkowe mole, mam przyjaciół na deathrunie (dedrunie), yo!... Kiedy czas mam to gram a czas ciągle mam więc będę grać ile sił w komputerze... Mam ambicję, wysoko mierzę - chce mieć level numer sto, grać grać to jest motto! Jakby tego było mało na CS'a miliony by się wydawało... Wszyscy koledzy... Ze wspólnych stron - Konter Strajk - to nasz wspólny dom, po co mi mama, po co mi tata, przecież w CS'ie mam brata.. CS wychowuje nas na Wojowników, ulicznych zabijaczy, CSowskich hakerów... Bije Cię jakiś gnój, każdy mnich to ch[cenzura]j, dobije level i będzie mój.. Nie grasz - jesteś kolego zerem, sram na komunikaty w TVNie... Gdy jestem w szkole - odliczam czas do grania.

  0