A jak postąpić naprawdę? Spierdalać? Łatwo napisać...
Jak napastnik wyciąga nóż... łapiesz za ten nóż i kaleczysz sobie łapę, ale masz okazję przypunktować mu parę razy w ryj. Napastnik panikuje i spierdala, a ty z zakrwawioną łapą idziesz na posterunek zgłosić zajście i powiadomić policję, że taki śmieć się szwęda po okolicy. Po 4h na posterunku dowiadujesz się, że dopiero niedawno wysłali patrol i nie zauważyli nikogo podejrzanego pasującego do opisu. Dodatkowo policjant informuje ciebie, że nie warto składać zeznań bo i tak nie złapią gościa a śledztwo będzie umorzone. Na odchodne dostajesz chusteczkę na ranę, bo twoja krew brudzi podłogę w komisariacie. Wkurzony w domu sobie robisz opatrunek a na łapie pozostaje blizna przypominająca o zajściu. Ale są i dobre strony tego zdarzenia bo od tamtej pory pamiętasz, że nie warto wychodzić bez własnego noża z domu.
Niestety z przyjaciółmi 9mm nie możesz chodzić bo policja dba o twoje bezpieczeństwo a ty sam nie powinieneś bronić swojego życia. Oczywiście osób które mają w dupie pozwolenie na broń to nie dotyczy bo zdobywają ją nieoficjalną drogą.